w tym poście chciałbym poruszyć temat związku, jestem z dziewczyną 5 miesięcy, ale mój związek nie jest taki jak inne..
w ciągu tych kilku miesięcy zdążyłem już zaliczyć kilka skoków w bok, według mnie nie ma co traktować związku w moim wieku jakoś mega poważnie.
Moje myślenie na ten temat zmieniło się gdy poznałem mojego kumpla, a teraz najlepszego przyjaciela z którym śmigam na bmx, to on kiedy zaczął mi opowiadać o swoim życiu zmienił mnie nie do poznania.
W chwili obecnej mam "dziewczynę" która mimo, że pasuje mi w 100% jest tylko kobietą do której za każdym razem wracam.
Zapewne większość osób po przeczytaniu takiego posta pomyślą o mnie "świnia" "co ta dziewczyna przeżywa" "jak możesz tak ją okłamywać"
ale taki obrałem styl życia i w najbliższym czasie nie zapowiada się na jego zmianę :)
na koniec dorzucam nutę nagraną przez ziomka